|
|
Relacja Pyrkon2024 |
|
|
|
>
Okiem Shaggiego:
Kolejny Pyrkon za nami, pora więc zdać raport z tego co zrobiliśmy i jak było.
Na tegorocznym Pyrkonie tak jak ostatnio połączyliśmy siły z zaprzyjaźnionymi organizacjami by stworzyć wioskę gwiezdnych wojen. Podzieliliśmy ją między siebie i tak Bratherhood of the Sith i Jedi Order przygotowali świątynię w której jedi i sithowie udzielali ślubów ( a zaraz obok mieli arenę na której można było wziąć rozwód). Klony z Forgotten Batalion i Wielkiej Armi Republiki przygotowali posterunek klonów. A M'Y przygotowaliśmy mandalorianską kantynę polową. Pozostałe atrakcje jak strzelnica i arena były dzielone między nas i Łódzki Fanklub Star Wars i Stowarzyszenie Beskar.
Dla sporej grupy ludzi od nas w tym także mnie Pyrkon zaczął się dzień wcześniej od Montażkonu (montowania wioski). Organizatorzy nam tego niestety nie ułatwiali ale ostatecznie daliśmy radę wszystko zmontować i uszykować na otwarcie w piątek.
W piątek od rana dopinaliśmy wszystko na ostatni guzik a jak wszystko było zrobione to uznałem że przejdę się po wioskach i zobaczę jak innym ekipom idzie. Nawet nie wiem kiedy zrobiła się 12 ( godzina otwarcia bram pyrkonu) i zaczęło się robić tłoczno. Reszta dnia upłynęła mi na siedzeniu przy kantynie i oczekiwaniu na konkurs cosplay w którym brałem udział w mojej zbroi. Sam konkurs wspominam jako świetną zabawę. pokazałem układ z podwójnym mieczem do Dha Verda werda i kilka razy słyszałem zachwyt publiki. niestety podczas występu jedno ostrze wypadło z miecza czego nie było w planie co popsuło trochę efekt. jednak sam konkurs jak najbardziej był na plus. Spotkałem tam kilka znajomych jak i poznałem nowych cosplayerów.
Sobotę zacząłem od warsztatów z budowy droidów, na których się bardzo dobrze bawiłem i może kiedyś zrobię jakiegoś do naszego obozu. Pozostałą część dnia spędziłem pilnując kantyny. Była to świetna okazja do poznania nowych rekrotow i integracji z resztą M'Y. MIłą odskocznią były awanse na Mando'Ade oraz grupowe zdjęcia. Wieczorem natomiast zdążyłem na część koncertu "Nocnego Kochanka"
Niedziela była najspokojniejszym dniem jednak udało mi się zrobić w nią zrobić jedno z najlepszych zdjęć pyrkonu z Palpatinem strzelającym piorunami. Bardzo podoba mi się ten patent na błyskawicę mocy i chętnie go kiedyś wykorzystam. Niedziela była też ostatnim dniem podczas którego sprzątaliśmy obóz i robiliśmy porządek w naszych skrzyniach w których można było znaleźć wiele skarbów z wcześniejszej działalności Manda'Yaim.
Bardzo lubię pyrkony a ta edycja była jedną z najlepszych na jakich byłem . Cieszę się że taka impreza odbywa się w Poznaniu.
Okiem Liyu:
Pyrkon i po Pyrkonie… Największy konwent w roku zaliczony, tym razem z wyjątkowo dużą pompą! :D Nasza wioska star wars zaliczyła ogromny progres - powstała kantyna mandaloriańska, strzelnica, holostół klonów i świątynia Jedi i Sithów . Był to też dla mnie debiut nowej zbroi.
Dla mnie zabawa zaczęła się jeszcze przed samym konwentem. Oczywiście zachowałam Pyrkonową tradycję i kończyłam cosplay dzień przed, malując hełm do 2 w nocy. Następnego dnia jadąc na pociąg zdążyłam złapać Lucyfera z Hazbin Hotel i różnych ludzi z, jak się okazało, okolicznych wiosek. Po przyjeździe czekało mnie dużo pracy. Organizowałam warsztaty tworzenia masek mandaloriańskich oraz konkurs projektowania hełmów. Dzieci były bardzo zaangażowane, a efekt końcowy świetny! W dodatku jedna z moich warsztatowiczek później w masce szła z nami podczas Pyrkonowego marszu SW :D
Pracy w wiosce było dużo, ale zabawy jeszcze więcej. Odwiedziło nas naprawdę dużo ludzi, zarówno fanów Star Wars jak i po prostu starych znajomych. Korzystałam sporo z wydarzeń Pyrkonowych. Zaliczyłam świetną prelekcję o zastosowaniu RPG w terapii psychologicznej, obejrzałam trochę gry Juggera, tańczyłam w zbroi przy JustDance, a także zaliczyłam koncert Zenka Kupatasy!!! <3 Ludzie na konwencie nigdy nie przestaną zaskakiwać - nie zliczę ile się nagle tworzyło grupek tańczących belgijkę czy pojawiali różni muzycy którzy w randomowych momentach wstawali i zaczynali grać. Oczywiście nie można zapomnieć o tradycyjnym okrzyku “Zaraz będzie…” ;)
Ogólnie wspominam bardzo dobrze, na ten moment Pyrkon to jeden z moich ulubionych konwentów. Nie mogę się doczekać co będzie się działo za rok!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
|
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
|
|
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023 |
|